Eveline holografic 417

Witam Was,

pogoda za oknem u mnie jest okropna, przez co człowiekowi kompletnie nic się nie chce:(

Na dodatek coś się z ciśnieniem dzieje, bo od rana pobolewa mnie głowa. Ale już przestaję marudzić:)

Dziś kolejny post "holograficzny", tym razem przedstawiam Eveline holografic 417. 

Zdjęcia całkowicie przekłamane wyszły. Robiłam co mogłam aby chociaż troszeczkę złapał prawdziwy odcień tego lakieru, ale chyba nic z tego nie wyszło:(

Przekonajcie się same:

Na zdjęciach wygląda na bardziej złoty niż brązowy, ale w rzeczywistości jest to taki karmelowy kolor i przepięknie mieniące się drobinki, które są zatopione w lakierze. Nie są one w żadnym stopniu wyczuwalne na paznokciu. 

Do pełnego krycia potrzebowałam 3 warstw. 

Konsystencja ciut za gęsta, pędzelek idealny.

Wytrzymałość nosiłam lakier przez 3, jak zmywałam lakier nie było żadnego uszczerbku, oprócz delikatnie startych końcówek.

Zmywanie bez problemowe.  

Pod ostatnim postem dot. tej serii było dużo pytań właśnie o zmywanie. W tym przypadku tak jak napisałam nie ma żadnych problemów ze zmyciem lakieru. Mi jako oszczędnemu człowiekowi starczają dwa płatki kosmetyczne do zmycia, czyli płatek na 5 palcy:)

Ogólnie podoba mi się, ale chyba jednak wolę bardziej kolorowe lakiery niż takie piaskowo-karmelowe. 

A Wam jak się podoba?

Nie wiem co się dzieje, ale nie mogę dodawać komentarzy na Waszych blogach:( Ta cała tabelka ukazuje mi się jak wchodzę na stronę gdzie po chwili znika....Tylko ja mam taki problem? Może jest na to jakiś sposób?