Mollon Cosmetiscs Bamboo Extract nr 10

Witam Was,

dzisiaj przychodzę z lakierem, który miałam w pudełku KissBoxa mowa tu dokładnie Mollon Cosmetics Bamboo Extract w kolorze fuschia bloom.

Lakier testowała moja siostra Ola.

Informacja ze strony Mollon Cosmetics:

LAKIER DO PAZNOKCI
Z EKSTRAKTEM Z BAMBUSA

Regenerująca formuła lakierów oparta na naturalnym ekstrakcie z bambusa. Zawarte w nim krzemionka i proteiny są doskonałym środkiem na zdrowe i piękne paznokcie.

Aktywne składniki zawarte w lakierze:

• wzmacniają i utwardzają płytkę,
• przyspieszają wzrost paznokci,
• przedłużają trwałość lakieru.

Lakiery nie zawierają kamfory, toulenu i formaldehydu - składników szkodliwych lub mogących wywołać uczulenia.

Kolekcja 23 inspirujących kolorów - doskonała konsystencja lakierów oraz nowatorski, płaski pędzelek (560 włosków) umożliwiają wykonanie manicure jednym pociągnięciem pędzelka!

Producent zapewnia również o:
*braku w lakierze kamfory, toulenu i formaldehydu - składników szkodliwych lub mogących wywołać uczulenia*

Opinia  Oli:

 Cena: ok 10 zł,

 Pojemność: 12ml

 Kolor: głęboki, intensywny, wyrazisty odcień różu(aparat trochę przekłamał kolor, w rzeczywistości lakier 
 był ciut intensywniejszy),

 Konsystencja: rewelacyjna, bardzo dobrze się z nim współpracuje,

 Wytrzymałość na paznokciach: bez odprysknięć 3 dni,

 Ilość warstw do pełnego pokrycia: po jednej lakier pięknie się prezentowała i nie było prześwitów, ale z 
 przyzwyczajenia nałożyła dwie,

 Czas schnięcia:dość szybki,

 Zmywanie: bezproblemowe.

 Zapewnienia producenta:

         - wzmocnienie i utwardzenie płytki: 3/5 (ocena na podstawie TYLKO jednego użycia)

        -  przyspieszenie wzrostu paznokci: 1/5 (nie zauważyła),

        -  przedłużenie trwałości lakieru: 4/5.

Ogólna ocena 5/5.
5 za kolor, za jakość, za wytrzymałość. Jednym słowem FANTASCIC BOMBASTIC:):)
Jak będę mieć okazję na pewno zakupie jeszcze jeden:) Na razie ten na mnie czeka:).

Używałyście kosmetyków Mollon?
A może któraś z Was zasubskrybowała KissBoxa  na następne miesiące?

Pozdrawiamy
Ania i Ola

P.S.
Jestem w trakcie przygotowywania notki o moich zużyciach listopadowo-grudniowych, która pojawi się jutro.