czwartek, 26 kwietnia 2012

Migdałowe masło ciało do ciała Bingo Spa

Witam,

Czy u Was też jest taka znakomita pogoda jak u mnie? 
Marzę tylko o rozłożeniu hamaka i wywaleniu brzucha do góry:) Jednak póki co mogę sobie tylko pomarzyć, bo pogoda jaką teraz mamy może być zdradliwa. Dlatego postanowiłam napisać Wam recenzje pewnego produktu, który był moim ulubieńcem w marcu.

Pełna nazwa: Migdałowe extra masło do ciała BingoSpa
Pojemność: 250 g
Cena: 24zł

Od producenta: 
Niezwykłe bogactwo odżywczych substancji, witamin i antyutleniaczy zawartych podstawowym składniku którym jest masło kakaowe -  sprawia, że skóra jest intensywnie odżywiona, nawilżona i zrelaksowana. Naturalne antyoksydanty chronią skórę przed działaniem wolnych rodników. Masło kakaowe jest biozgodne ze skórą, co oznacza, że jest w pełni tolerowane przez skórę i nie powoduje uczuleń.  Wszystkie składniki odżywcze są błyskawicznie wchłaniane. 
Extra masło BingoSpa intensywnie nawilża i ujędrnia, wyrównuje 
 koloryt skóry. Efekt wygładzenia i miękkości skóry zauważalny już po pierwszym zastosowaniu. Delikatna konsystencja masła Extra masło BingoSpa  nasyca skórę odżywczymi składnikami. Odżywiona i zregenerowana skóra staje się miękka, nawilżone i pełna promiennego blasku. 


Opakowanie:
Produkt dostajemy w platikowym przezroczystym opakowaniu z nakrętką. Kosmetyku zużyłam mniej więcej połowę i zaczynam mieć problem z wydobyciem go przez dośc wysokie opakowanie jak dla tego typu kosmetyku. 

Konsystencja i zapach
Masło ma typową maślaną ( a nawet margarynową) konsystencję. 
 Jest bardzo zbita, ale zarazem delikatna jak pisze producent. Nie mam problemu z aplikacją kosmetyku, łatwo się rozprowadza. Pachnie obłędnie, zapach migdałów uttrzymuje się całą noc na ciele ( używam go po wieczornej kąpieli). 


Działanie
Robi co ma robić, to znaczy nawilża i to dobrze nawilża, odżywia i wygładza skórę. Działanie jednak nie jest chwilowe, gdyż utrzymuje się dość długo na ciele.

Plusy:
- nawilża,
- dobrze się rozprowadza,
- dość szybko wchłania,
- ciało się nie lepi,
- boski zapach.
Minusy:
- opakowanie do końca nie jest praktyczne,
- cena jest dość wysoka jak na tego typu kosmetyk.

Ocena końcowa: 4+/5


W cenie regularnej zapewne nie dałabym 25 zł za masło do ciała
( skorzystałam z walentynkowej promocji -50% na kosmetyki Bingo Spa). Jeśli napotkacie gdzieś na jakąś okazję to uważam, ze warto spróbować tego produktu, chociażby za sam zapach, który jest obłędny:)


Używałyście jakiś kosmetyków z Bingo SPA? Może byście mogły mi polecić coś sprawdzonego? 




Ania

środa, 25 kwietnia 2012

Avon Aqua fantasy

Witam,

Uffff jak dobrze, że mamy już środek tygodnia:) Przed nami długi tydzien, ale niestety mi w ten weekend wypada zjazd na uczelni, także wolne mam od poniedziałki i niestety do czwartku, bo w piatek musze iść do pracy, ale w sumie to dobre i te kilka dni:)
 Nie wiem jak Wy, ale mnie strasznie ciekawi to czy sprawdzą się pogody na długi majowy weekend, ma być nawet 30stopni, szczerze to jakoś ciężko mi w to wierzyć, ale zobaczymy.

Dziś przychodzę do was z lakierem,  miętowym lakierem. Kolor jest bardzo lubiany w tym sezonie, nie mieć mięty w swych zbiorach lakierowych to istne przestępstwo:)




 Lakier ma delikatniutkie drobinki w sobie, których nie byłam w stanie uchwycić. Z danych technicznych: pędzelek typowy dla lakierów avonowskich , czyli dość długi. Konsystencja lakieru taka w sam raz. Czas schnięcia w normie, bezproblemowe zmywanie. 
Wytrzymalość jak dla mnie jest kwestią indywidualną, bo u jednego będzie trzymać się dzien a drugiego 5 dni... Zdjęcia robione były na tzreci dzień od pomalowania, czyli nie jest źle, lekko starte końcówki do tego widoczne odrosty. 

A Wy macie już mięte w swych zbiorach? Może możecie polecić mi jakiś lakier  w tym kolorze, który jest wart uwagi?


Pozdrawiam
Ania

poniedziałek, 23 kwietnia 2012

Joanna Naturia Peeling z arbuzem

Hej,

I znowu poniedziałek i do tego od rana jestem strasznie śpiąca, nawet 2 kawy nie pomogły:(
 Ja do życia wychodzę z założenia: jaki poniedziałek tak i cały tydzień, także nie zapowiada się ciekawie:(  Jednak wykrzesałam z siebie trochę sił i przygotowałam recenzje peelingu, który znalazł się w ulubieńcach marca. Zapraszam do czytania:)


Pełna nazwa:Joanna, Naturia Face, Peeling do twarzy z arbuzem do cery normalnej
Pojemność: 75 ml
Cena: ok 5 zł,
zapach : arbuzowy lekko chemiczny,
konsystencja: żelowa.



Jak tylko zauważyłam ten peeling odrazu włożyłam go do koszyka, bo miałam wielką ochotę na jego przetestowanie. I jak się okazało moja ochota była bardzo słuszna.


Peeling znajduje się w stojącej tubce i bez problemu możemy wydobyć produkt z opakowania.
Kosmetyk zawiera sobie malutkie drobinki, które okazują się wcale nie takie delikatne jakich się spodziewałam. Produkt świetne radzi sobie ze złuszczaniem martwego naskórka, jak i wszelakich zanieczyszczeń pozostawiając buzię wygładzoną i delikatną.

Nie powoduje on u mnie żadnych podrażnień. Do tego pięknie pachnie i co mi się w nim podoba to pojemność, gdyż bez problemu możemy go spakowac np do walizki gdy gdzieś wyjeżdżamy.

Końcowa ocena: 5/5

Czy kupię ponownie: Myślę, że tak:) 

Do wyboru mamy jeszcze dwie inne wersje:

cera sucha i wrażliwa

cera tłusta i mieszana

Miałyście któryś z tych peelingów? Jakie są Wasze opinie na ich temat?
Wyobrażacie sobie życie bez peelingów czy nie grają one jakiegoś istotnego wpływu na Waszą codzienną pielęgnację?

czwartek, 19 kwietnia 2012

Co chcesz o mnie wiedzieć.....

Witam,


założyłam sobie, że ten tydzień upłynie mi na dodawaniu recenzji, jednak nie mam kompletnie czasu na porobienie zdjęć, mam nadzieję, że dzisiaj znajdę chwile by to uzupełnić.


Tymczasem przychodzę do Was z ostatnio dość popularnym Tagiem.
Zapraszam do zabawy:)





1. Napisz od kogo otrzymałaś tag i zamieść link do bloga osoby, która Cię wyróżniła. 
2. Wklej logo tagu wpisując wcześniej swój nick. 
3. Odpowiedz szczerze na 50 pytań zadanych w komentarzach pod notką.
4. Nominuj dowolną ilość blogerek, o których chcesz się czegoś dowiedzieć :)


Zatagowały mnie: 

A ja taguję:
 -  Anitk4 z bloga http://anitk4.blogspot.com/
 - Makeupkama z bloga http://makeupkama.blogspot.com/
 - MintElegance z bloga http://mintelegance.blogspot.com/
 - Zajęczaka z bloga http://nikotynamid.blogspot.com/


oraz wszystkich którzy mają ochotę na zabawę:)


A tymczasem zapraszam do zadawania pytań, obiecuję postarać na wszystkie odpowiedzieć:)




Pozdrawiam
Ania

wtorek, 17 kwietnia 2012

Co ostatnio wpadło mi do kosmetyczki.....

Witam Was Moje Drogie Bardzo serdecznie....

Czy wiecie, że za 2 tygodnie mamy już maj??!!
Dopiero co był sylwester, a tu wakacje za pasem....Czas leci jak szalony.
Weekend upłynął mi pod hasłem UCZELNIA.... W niedziele czekając na pociąg zaszłam do drogerii Jaśmin (dlaczego tej drogerii nie ma u mnie w mieście?????)  Jestem z siebie dumna, bo wydałam tylko 23 złote:):)
 Korektor z Bell za którym chodziłam i chodziłam aż wreszcie go wychodziłam.
Zaciekawiły mnie zapachowe zmywacze, i tu był mój błąd - nie powąchałam ich w sklepie, tak jada acetonem, że aż trudno to opisać.

W zeszłym tygodniu przyszło zamówienie z Farmony. Celem była osławiona wcierka Jantar (odrazu, jednak pokusiłam o 2 opakowania) zaciekawił mnie również szampon do włosów przetłuszczających, który u mnie kompletnie się nie sprawdził. Moje zdziwienie wywołała masa próbek, która była dołączona do zamówienia:)

Udało mi się nawiązać kontakt z firmąVipera. Do przetestowania dostałam 3 kosmetyki:

1.Puder w kamieniu
2. Lakier do paznokci
3. Błyszczyk Small Giabt nr 30

Zamówiłam również kilka rzeczy z Avonu:

 1. Maseczka o zapachu Musu Malinowego (mniam mniam)
2. Lakier
3. Szminka Apricot mystery

Zapomniałabym, że jakieś 2 tygodnie temu byłam w Naturze.

1. Krem chłodzący 14zł
2. Peeling wersja malinowa 11 zł
3. Lakier Sensiguqe Nature Code 6zł
4. Lakier nabłyszczający Essence 9zł

A w zeszłym tygodniu w Rossmanie:
Wszystko udało mi się kupić po cenach promocyjnych:):)
1. Płatki do demakijażu 2,60zł (promocja)
2. Olejki 12zł (promocja)
3. Krem pod oczy AA 5,30zł (cena na do widzenia )
4. Isana odzywka do włosów farbowanych i z pasemkami 4zł (promocja)
5. Tonik Soraya nawilżająco-odświeżajacy 6,30 (cena na do widzenia)

 Dziś przyszła jeszcze wygrana u Beatki z bloga http://beaaatka21.blogspot.com/


Dzięki Kochana:):):)


Większość produktów zaczęłam już testować, tak więc w przyszłości bliższej bądź też dalszej będą ukazywać się recenzje.
Jesteście czymś szczególnie zainteresowane? Prawdopodobnie pierwsze i tak pojawią się swatche lakierów, bo jakby to było inaczej:)

Pozdrawiam
Ania

czwartek, 12 kwietnia 2012

Świąteczno-weselnie

Cześć:)

Po świętach już troszkę minęło jednak jakoś nie mogłam wziąść się za tego posta.....Fakt, e rok akademicki kończy mi się za ponad miesiąc a tym samym mam tylko tyle czasu na dokończenie pracy magisterskiej zmuszona jestem pojawiać się z notkami troszkę rzadziej niż dotychczas.
Tyle tytułem wstępu. Wspominałam nie raz, że w niedziele wielkanocną będę będę wesele siostry mojego chłopaka i chciałabym Wam pokazać jak się prezentowałam.

W niedziele było panicznie zimno przez co obowiązkowo musiałam założyć marynarkę jak i płaszczyk.
Makijaż jak i fryzurę wykonała Agnieszka Chełmońska, która przyjechała czesać młodą, a dzięki temu i ja się załapałam:)

Zapraszam do oglądania fotek:










Muszę Wam przyznać, że jak po raz pierwszy zobaczyłam się w tym makijażu moja myśl brzmiała: "AAA jak ja wyglądam", ale po chwili zaczął mi się makijaż podobać:):)
Co do fryzury to bardzo podobnie czesała mnie moja fryzjerka i to jest  jedna z nielicznych fryzur, w których tak świetnie się czułam i tak właśnie chciałam być uczesana:)
I nie było mi szkoda kasy, którą musiałam wydać na makijaż i fryzurę:)

Jak Wam się podoba efekt końcowy?


Pozdrawiam
Ania

P.S. Tak tak mój chłopak- Kamil krawat miał nie pod kolor mojej sukienki, ale tylko dlatego, że był świadkiem a świadkowa miała różową sukienkę, bo ślubie krawat zmienił by pasować do mnie:):)

sobota, 7 kwietnia 2012

Wesołego ALLELUJA!!!:)

  
Święta, święty czas już tuż
wcinaj jajka ale już.
Kiedy zając Cię zaś wzruszy,
daj mu marchew, podrap uszy.
A gdy jajko będzie puste,
daj mu kopa wprost w kapustę.
Niech nie myśli, że jest cwany,
za to Ty miej rok udany.

Życzę Wesołych Świąt Wielkiej Nocy pełnych jajek i dużo szczęścia No i oczywiście Dyngusa Mokrego:)!!!

Życzy
Annuullaa


piątek, 6 kwietnia 2012

Golden Rose Paris 221

hej hej:):)


Święta tuż tuż, u mnie większość przygotowań już skończona, jedynie co zostało to gotowanie ale to nie moja "strefa" mi zostało tylko zmienienie pościeli ale to już jutro:) A u Was jak z przygotowaniami świątecznymi? 
Tak więc praktycznie na dziś mam wszystko zrobione i postanowiłam pochwalić się pewną pięknością:)
  Tak jak u większości z Was w odstawkę poszły ciemne, szarobure lakiery, a na paznokciach goszczą wiosenne, świeże odcienie.  Jednym z takich kolorów jest odcień liliowy.









Przepiękny wiosenny kolor. ja do lakierów Golden Rose nie mam żadnych zastrzeżeń, dobra konsystencja, dobry pędzelek, dobra cena, czas schnięcia w normie, na pazurkach również trzyma się w okresie normy czyli 3-4 dni.
Jak najbardziej polecam ten lakier na wiosenno-letnie dni:)..

Ostatnio mam strasznie powysuszane skórki i to nie od odżywki Eveline 8w1 jak to u wielu dziewczyn się dzieje, bo nie używałam jej od prawie miesiąca. Powód zostaje jeden odżywka Joko Mutliwitamina. ........

Jak Wam się podoba?
Lubicie takie liliowe odcienie lakierów?

Ania

czwartek, 5 kwietnia 2012

Podsumowanie miesiąca Marzec-ulubieńcy

Cześć Moje Kochane:)

Wczoraj było denko, a dziś pora na ulubieńców.
W tym miesiącu trafiłam na kilka takich perełek, które stosowałam praktycznie przez cały miesiąc.
3 rzeczy są kosmetykami do których powróciłam po jakimś czasie nie używania, a reszta to produkty które podbiły me serce w marcu:)


1. Migdałowe masło do ciała Bingo SPA- przede wszystkim przepięknie pachnie:) Dobrze nawilża, zapach dośc długo utrzymuje się na skórze. 

2. Peeling Joanna Naturia z arbuzem- również uwielbiam za zapach i oczywiście za działanie świetnie oczyszcza i złuszcza martwy naskórek, do tego tani, bo cena waha się w graniach 5-6zł.

3. Emulsja nawilżająca Olay- stosowałam ją w zeszłym roku w  okresie letnim, póżniej musiałam zamienić ją na coś bardziej nawilżającego. Ostatnio wyciągnęłam ją  z szafki sprawdza się rewelacyjnie pod makijaż, dosc dobrze nawilża, szybko się wchłania, czego chcieć więcej:)

4. Maść ochronna z witaminą A- tą maść chyba każdy zna, w tym miesiącu pomogła mi z przesuszoną skórą wokół nosa.

5. paletka poczwórnych cieni WIBO-  jak dla mnie cienie idealny do dziennych makijaży, można stworzyć kilka fajnych połączeń.



6. Kredki na linią wodną: MAX FACTOR 090 Natural Glaze oraz  SEPHORA 03 Pure white. 
Przyznaję podczas makijażu bardzo często zapominam o tych kredkach, ale w tym miesiącu wyjątkowo prawie codziennie je używam. jedyny minus obu trzymają sie bardzo króciutko na oku. 

Ta Max Factor to typowa cielista kredka, zaś Sephora jest w kolorze białym jednak na linii wodnej nie jest aż tak sztuczna. Obie są bardzo miękkie, nie podrażniają powieki i są łatwe w aplikacji.

Jeśli chcecie jakąś głębszą recenzję któregoś z tych kosmetyków piszcie a ja postaram się ją zrobić:)
A jeśli miałyście któryś z tych kosmetyków to napiszcie jaka jest Wasza opinia na jej temat. 



Pozdrawiam
Ania

środa, 4 kwietnia 2012

Podsumowanie miesiąca Marzec- zużycia

Witam Was Bardzo serdecznie ponownie,


Jako, że mamy już nowy miesiąc czas najwyższy na rozliczenie się z ubiegłego.
Na pierwszy plan lecą puste opakowania.



Coś do twarzy
Ziaja Tonik ogórkowy- zaliczam go do kosmetyków "tanie a dobre". Świetny do odświeżania. 5/5 Kupię ponownie. 

Płyn micelarny Marion- jak dla mnie typowy średniaczek, szału nie ma, ale krzywdy nie robi.  
3/5 Na jakiś wyjazd napewno kupię.

Pure Control Eveline żel do mycia twarz- następny produkt "taki sobie". Dobrze myje, jednak zapach nie do końca mi odpowiada.  3/5. Raczej nie kupię ponownie.




Coś do włosów
1. Olejki Alterra, tym produktom mówię duże TAK, a więcej do poczytania KLIK!!!! 5/5 Napewno jeszcze je kupię:)

2. Odżywka z jedwabiem Ce Ce Med, używałam jej jakieś 1,5 roku i byłam z niej bardzo zadowolona, teraz zużyłam tylko resztki. 4/5 Raczej nie kupię.

3. Szampon Babydream to już moje któreś opakowanie, ja myję nim pędzle ale i zdarza się, że i moje włosy również.  5/5. Będę kupować nadal.





Coś do ciała


 1.Bielenda Peeling Avokado do ciała, jak dla mnie świetny produkt, przepięknie pachnie i bardzo dobrze peelinguje ciało. Więcej do poczytania KLIK.
5/5, Napewno kupię ponownie.
2. Johnsons żel pod prysznic i do kąpieli. Strasznie rzadki przez co pod prysznic jak dla mnie nie bardzo się nadaje, do wanny byłby idealny. 4/5. Nie kupię ponownie.























Coś do paznokci

 1. Przyspieszacz do wysychania paznokci Golden Rose. Bardzo dobry produkt. Więcej do poczytania KLIK!!
5/5. Kiedyś napewno jeszcze kupię.

2. Odżywka wzmacniająca AVON. Według mnie do dobry produkt, niestety zgęstniał i leci do kosza.
 4/5. Nie wiem czy kupię ponownie.

3. Odżywka 8w1 Eveline. Dla mnie odżywka nr 1!! Jest świetna.
5/5. Mam kolejną buteleczkę dzięki Agnieszce:)



Coś do kremowania
 1. Krem wygładzająco-odżywczy NIVEA. Dobrze nawilża jednak dośc długo się wchłania, ale za to przepięknie pachnie.
 4+/5 Może kiedyś kupię ponownie.

2. AVON Foot works krem do stóp o zapachu lawendowym. Typowy średniaczek, wielkiego szału nie było. 3/5, Raczej nie kupię ponownie.

3. Isana krem rumiankowy do rąk. Niestety nie uwiódł mnie, długo się wchłania, do tego dość słabo nawilża. 2/5. Nie kupię ponownie.




Coś z kolorówki
1. Podkład Lirene City Matt.
Szału nie ma, krycie raczej średnie, dość tani, z matowieniem też nie jest najlepiej.
 4-/5. Być może kiedyś go kupie.
2. Rimmel Match Perfection. Ja należę do wielkich zwolenniczek tego podkładu, już moje 3 opakowanie, napewno będzie ulubieńcem całego roku. Odejmę punkt za opakowanie i wydajność.
4/5 Napewno jeszcze kupie.
3. Pomadka BEBE. Produkt typowo średnia. 3/5. Nie kupię ponownie.

  

Coś dla zmysłów

 W opisywanie nut zapachowych nie jestem dobra, więc tego opisywać nie będę. Od dłuższego czasu zalegały mi resztki perfum na dnie buteleczek, ale na szczęście udało mi się  pozbyć kilka z nich:)

Teraz mogę z czystym sumieniem wywalić puste opakowania i zbierać nowe:) Jak tak na to patrze to stwierdzam, że trochę mi się tego uzbierało, ale mam nadzieję, że kolejny miesiąc będzie jeszcze lepszy:)

A Wam jak idzie denko:)?
Mam nadzieję, ze równie dobrze jak mi. 


Ania