a o to i pierwsza treściwa notka w 2012 roku.
Dziś będzie o produkcie, który już pokazywałam w notce o listopadowych zużyciach czyli płynie micelarnym z AA Wrażliwa Natura.
Swego czasu było bum spowodowane kosmetykami z tej serii. Na temat tego produktu czytałam tylko ochy i achy, więc kupiłam, używałam i ....... i zapraszam do mojej opinii na jego temat.
Pojemność - 250 ml
Cena - ok 14-16 zł
Dostępność: drogerie, sklepy kosmetyczne
Według producenta:
Dzięki strukturom micelarnym niezwykle skutecznie usuwa makijaż oraz wszelkie zanieczyszczenia z powierzchni skóry, doskonale zastępując mleczko i tonik. Roślinny kompleks glukozy i ksylitolu ogranicza TEWL - przeznaskórkową utratę wody – i nadaje skórze wyjątkową gładkość.Organiczna woda z bławatka, pochodzącego z certyfikowanych upraw ekologicznych, tonizuje skórę i łagodzi podrażnienia.
Efekty: skóra jest doskonale oczyszczona, optymalnie nawilżona i wygładzona.
Zalety:
- 0% alergenów,
- 0% konserwantów,
- 0% syntetycznych barwników,
- 0% alkoholu,
- 0% olejów mineralnych i pochodnych ropy naftowej,
- 0% silikonów,
- 0% syntetycznej kompozycji zapachowej,
- 0% olejków eterycznych,
- 0% glikolu propylenowego (PEG).
Moja opinia:
Plusy:
- naturalny skład,
- niska cena,
- nie podrażnia ani mnie nie uczulił,
- mało wyczuwalny zapach,
- nie zostawiał tłustego filmu.
- nie zmywa makijażu!! W szczególności tuszu do rzęs...zamiast go zmyć to go rozmazywał, robił mi jedną wielką czarną plamę wokół oka, którą żeby usunąć musiałam się nie źle namachać,
- wielki otwór przez który wylewało się za dużo produktu na wacik,
- miałam wrażenie, że jest to zwykła woda.
Ogólna ocena: 3/10.
Zawiódł mnie ten kosmetyk, bo miał bardzo wiele zwolenniczek. Płyn micelarny ma zmywać nam makijaż a nie go rozmazywać. Ma pomagać nam w tej jakże nie lubianej przez Nas czynności....
Czy kupię ponownie: NIE
Czy polecam: niektóre dziewczyny bardzo go zachwalają, więc żeby się przekonać czy u Ciebie się sprawdzi musisz go przetestować.
Miałyście? Używałyście? Jakie są Wasze opinia na jego działanie?
Zawiodłyście się na jakimś produkcie, który był zachwalany a u Was się nie sprawdził?
Ania
Mam ten micel w zapasie. Jeszcze go nie używałam, ale po wersji Ultra Nawilżanie nie jestem zbyt przychylnie nastawiona
OdpowiedzUsuńa juz miałam go w ręce, dobrze że odłożyłam:)
OdpowiedzUsuń:)też miałam go kupić, bo dzisiaj w drogieri się zastanawiałam czy go wziąć ale stwierdziłam ze poszukam info o nim :) a tu taka niespodzianka bo akurat o nim napisałaś :D
OdpowiedzUsuńTeraz wiem że na pewno nie kupię a ostatnio o nim myślałam:D
OdpowiedzUsuńMiałam na niego ochotę ale wolę jednak mój nie zawodny żel do twarzy, przynajmniej robi dwie rzeczy jednocześnie ;)
OdpowiedzUsuńnie byłam nigdy do końca przekonana co do skuteczności tego produktu a ta recenzja tylko to potwierdziła, zresztą mam cerę tłustą i nie wierzę by jaki płyn micelarny ją oczyścił skutecznie
OdpowiedzUsuńa miałam go wypróbować... bo na szczęście u mnie wersja Ultra Nawilżenie bardzo dobrze się spisuje i teraz próbuję innych miceli tej firmy
OdpowiedzUsuńlike it!
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie :3
Szkoda, że tak kiepsko sobie radzi z tuszem:/
OdpowiedzUsuńto dobrze że się na niego nie skusiłam;)
OdpowiedzUsuńa dziękuję:) co do sukienki to słabo widać bo to jednak już sztuczne światło i nie stałam sama;/
OdpowiedzUsuńzastanawiam się nad kupieniem kremu pod oczy z tej serii, miałaś może?
Za taką cenę oczekiwałoby się czegoś więcej. Raczej unikam kosmetyków AA.
OdpowiedzUsuńNie miałam i raczej nie będę miała.
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć czego unikać ;)
OdpowiedzUsuńserdecznie chciała bym Was wszytskich zaprosić na rozdanie, które ma miejsce u mnie na blogu :)
OdpowiedzUsuńhttp://makeuppomojemu.blogspot.com/2012/01/duze-rozdanie-tylko-dla-obserwatorow.html
kolorówkę zużywa się strasznie... cały czas mam całe pudełeczko różnych cieni, błyszczyków, tuszy, itp. i zastanawiam się kiedy mam to wszystko zużyć...
OdpowiedzUsuńMiałam chrapkę na niego, ale pewnie już go nie kupię ;p
OdpowiedzUsuńTeż chciałam go kupić. :( Miałam nadzieję, że skuteczniej zmywa tusz do rzęs. Mój i tak dość ciężko schodzi. ;/ No nic, na razie zostanę przy moim Nivea.
OdpowiedzUsuńja go bardzo polubiłam, szkoda, ze Tobie nie pasuje :(
OdpowiedzUsuń