- znudzi nam się lakier,
- zacznie nam odpryskiwać, a nie mamy czasu (bądź inna sytuacja) na zmycie paznokci,
- lub też wariant inne...
Z początku wszystko pięknie, ładnie, ale gdy wysechł powstały okropne pęcherzyki powietrza...Nałożyłam Top coat z myślą, że pomoże, ale się pomyliłam.
Następnego dnia postanowiłam , że nie będę go zmywać ( jestem osobą, która lakier nosi minimum 3 dni), więc postanowiłam, że nałożę na nie:
( przepraszam za jakość), jest to lakierek kupiony w naturze na promocji za całe 3 zł, Sensique, Lakier fantazyjny numer 207.
I efekt jaki mi wyszedł:
Myślę, że w miare widać efwkt na zdjęciach jaki uzyskałam. Drobinki nie są strasznie nachalne. w buteleczce opalizują na niebiesko jednak na paznokciach zauważalne są tylko złote. Podobają mi się takie paznokietki, ale inny lakier już czeka, aby go przetestować:)
Paznokcie trzymają mi się już 3 dni i zdzierają się tylko od klikania w klawiature (musowe skrócenie paznokci).
Tak, wiem Ameryki nie odkryłam, ale uważam, że to jest bardzo dobry sposób, by zmienic swoje paznokcie i chciałam o tym napisać.
Myślę, że warto mieć jakiś brokatowy lakier w swojej kolekcji, by pomógł nam w jakiejś ciężkiej sytuacji:).
To tyle ode mnie.
Pozdrawiam :*
często tak robię :)
OdpowiedzUsuńbo to naprawdę fajny sposób na ożywienie paznokci:)
OdpowiedzUsuńŁadne paznokcie. Fajny sposób, ale raczej nie dla mnie lubię co dzień zmieniać kolor lakieru, w zależności od nastroju ;) No, ale może kiedyś spróbuję tego sposobu... [obserwuję]
OdpowiedzUsuńhttp://kosmetycznenowosci.blogspot.com/