Dziś przychodzę do Was z recenzją peelingu od Bielendy, który pojawił się w moich ulubieńcach lutego.
Muszę Wam się przyznać, że jeszcze ponad rok temu nie wiedziałam, że istnieje takie coś jak peeling do ciała, do twarzy ok rozumiem, ale do ciała?
Z ciekawości kupiłam i moim pierwszym peelingiem był Peeling z Perfecty wersja czekoladowo-kokosowa, od tamtego momenty uwielbiam te kosmetyki:)
Od jakiegoś czasu dość głośno jest o kosmetykach firmy Bielendy, także i ja się skusiłam na coś i padło na peeling:)
Pełna nazwa: Bielenda, Awokado, Subtelny peeling do ciała
Cena: ok 15-16 zł
Pojemność: 200g
Konsystencja i zapach: konsystencja zbitej masy z rewelacyjnym zapachem, który bardziej przypomina mi melona niż awokado.
Według producenta:
Subtelny peeling do ciała z pestkami to idealny kosmetyk polecany do całorocznej pielęgnacji skóry suchej i odwodnionej. Bezpieczny, oleisty kosmetyk z drobinkami mielonych pestek, skutecznie, a jednocześnie wyjątkowo delikatnie oczyszcza skórę z szorstkich, łuszczących się, martwych komórek. Doskonale wygładza, zmiękcza, nawilża skórę, poprawia jej jędrność i sprężystość. Likwiduje uczcie nieprzyjemnego napięcia naskórka. Skóra zaczyna `oddychać` i łatwiej wchłania kosmetyki pielęgnujące. Piękny tropikalny aromat odpręża i relaksuje.
Moja opinia:
Zgadzam się z producentem w 100% odnośnie wyrażenia "Doskonale wygładza, zmiękcza, nawilża skórę". Jeśli któraś z Was używała Peeling cukrowy z Perfecty to wie, że zostawia on na ciele taką tłustawą warstwę. Z tym peelingiem jest tak samo.
Po jego użyciu już nie potrzebuję balsamować ciała. Zapach- jest rewelacyjny, słodki odrazu "żyję wakacjami".
Co do jego głównego zadania- niby jest "subtelny" ale potrafi zedrzeć naskórek. Skóra wrażliwa może go nie zaakceptować. Ja ostatnio z rozmachem pociągłam sobie go po szyi i niestety podrażnił mi szyje.
Plusy:
- piękny zapach,
- dobrze spełnia swe zadanie, czyli:
- złuszcza
- wygładza
- nawilża
- zmiękcza
- zbita konsystencja ( nie lubię rzadkich lejących peelingów)
- zostawia ochronną warstwę po umyciu
- dobrze się aplikuje.
Minusy:
- nie wydajny(stosuję go od 3 tygodni mniej więcej 2 razy w tygodniu i już niewiele go zostało)
- może podrażniać.
Ogólna ocena: 4/5
Czy kupię ponownie: Napewno tak, być może w innej wersji zapachowej.
Na jego zastępstwo zakupiłam Peeling myjący z Joanny o zapachu Kiwi, jednak on również wydajnością nie grzeszy także jakie polecacie peelingi, macie swoje ulubione?
Pozdrawiam cieplutko
Ania
Wygląda smakowicie ;) moim ostatnio ulubionym jest borówkowy peeling z biedronkowego Be Beauty :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam awokado, musi świetnie pachnieć :) mmm..
OdpowiedzUsuńMiałam go kiedyś. Fajny był :))
OdpowiedzUsuńMusze go mieć :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie kocham ten z Perfecty czkoladowo-kokosowy. Skoro tak zachwalasz to następnym razem kupię ten :)
OdpowiedzUsuńciekawa jestem jego zapachu. :)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu kupić sobie któryś z tych peelingów :)
OdpowiedzUsuńJa do tej pory nie miałam jeszcze nic z kosmetyków bielendy, zaś moimi ulubionymi peelingami są te z joanny.
OdpowiedzUsuńMam go, znam i również lubię :D
OdpowiedzUsuńFajnie, że taki gęsty, też takie lubię najbardziej;)
OdpowiedzUsuńooo juz tyle o nim dobrego lysza;am ze czas najwyzszy :D
OdpowiedzUsuńmiałam z tej serii masło avocado i przepięknie pachniało :) pewnie się skuszę i na peeling :)
OdpowiedzUsuńMuszę kiedyś spróbować, na razie cały czas używam peelingu cukrowego Perfecta czekoladowo-kokosowego, który uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuńkiedyś chyba się na niego skuszę :) musi ślicznie pachnieć
OdpowiedzUsuńO teraz wiem co będzie w moich następnych zakupach,jestem ciekawa tego zapachu:))
OdpowiedzUsuńszkoda ,że mało wydajny :) u mnie ostatnio króluje peeling domowy :P
OdpowiedzUsuńa ja oprocz uczucie drapanie nic nie widziałam, a bardzo jestem przeczulona na wygładzanie. Dla mnie nie działąm w cale , ale zapach mia fajny i tylko to.
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo zachęcająco ;))
OdpowiedzUsuńzainteresowałaś mnie tym peelingiem:) wykończę swoje dwa i polecę kupić ten:D
OdpowiedzUsuńmiałam go i uważam, że to świetny peeling :)
OdpowiedzUsuńDobre są te peelingi, ale osobiście preferuję inne zapachy:)
OdpowiedzUsuńchętnie bym go spróbowała
OdpowiedzUsuńmusi pięknie pachnieć :D
OdpowiedzUsuńkochana, nie trawa a strawa ;D
OdpowiedzUsuńfajnie się prezentuje - lubię takie gęste :)
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze peelingu z bieledny
ale ma grube ziarenka ten peeling :)
OdpowiedzUsuńChyba sobie kiedyś taki kupię ;).
OdpowiedzUsuńmoveyourimagination.blogspot.com
dobry! uwielbiam cukrowe ;]
OdpowiedzUsuńmoże kiedyś kupię :P
a wiesz,że kolor jeszcze się zmienia?
teraz jest bardziej jednolity na całej długości i jakby bardziej rudy, ale nadal wpadający w brąz, oto chodziło :P
Lubię te peelingu myjące z Joanny, używam nawet do buzi :)
OdpowiedzUsuńA do ciała jeszcze takiego idealnego nie znalazłam.. :/
Miałam masło do ciała z tej firmy i też nie było wydajne... Ale warto dla ich zapachów :D A na peeling myślę, że się skuszę po wykończeniu swojego :)
OdpowiedzUsuńS.
fajnie sie zapowiada :)
OdpowiedzUsuńZostałaś otagowana do Tagu: Muszę to mieć :)
OdpowiedzUsuńInfo: procentova.blogspot.com/2012/03/tag-musze-to-miec.html
Buziaki! :)
Miałam maseczkę z Bielendy z Awokado,uczuliła strasznie,więc na peeling chyba też się nie skuszę ;)
OdpowiedzUsuńJa aktualnie używam tego peelingu czekolada-wanilia z Isany, bo jest delikatny. A tak to w ruch idzie kawa zmielona i szorstka rękawica :D
OdpowiedzUsuńwygląda super :)
OdpowiedzUsuńświetny blog !!! , Na pewno będę zaglądać częściej :) :* obserwujemy ?
OdpowiedzUsuńbardzo go lubię i aktualnie z przyjemnością używam :]
OdpowiedzUsuńuwielbiam peeling awokado,a arbuzowy z profesjonalnej jeszcze bardziej:-)
OdpowiedzUsuń